Mężczyzna oskarżony o kradzież kciuka z 2000-letniego posągu z terakoty podczas świątecznego przyjęcia w Muzeum Franklina w Filadelfii przyjął ugodę, która uratuje go od możliwej kary 30 lat więzienia – wynika zGłos Filadelfii.

W 2017 roku Michael Rohana, gość zorganizowanego po godzinach świątecznego przyjęcia w muzeum pod hasłem „paskudny sweter”, wślizgnął się na ogrodzoną liną wystawę chińskich wojowników z terakoty, znalezionych przy grobie Qin Shi Huanga, pierwszego cesarza Chin .Z nagrań monitoringu wynika, że ​​po zrobieniu sobie selfie z posągiem kawalerzysty Rohana odłamała coś z jednego z posągów.

Dochodzenie FBI wszczęło się wkrótce po tym, jak pracownicy muzeum zorientowali się, że posągowi brakuje kciuka.Wkrótce śledczy federalni przesłuchali Rohanę w jego domu, a on przekazał władzom kciuk, który „schował w szufladzie”.

Pierwotne zarzuty postawione Rohanie – kradzież i ukrycie przedmiotu dziedzictwa kulturowego w muzeum – zostały wycofane w ramach ugody.Oczekuje się, że Rohana mieszkająca w Delaware przyzna się do międzystanowego handlu ludźmi, za co grożą jej dwa lata więzienia i grzywna w wysokości 20 000 dolarów.

Podczas procesu w kwietniu 2019 r. Rohana przyznał, że kradzież kciuka była błędem po pijanemu, który jego prawnik określił jako „młodzieńczy wandalizm”.BBC.Ława przysięgłych, nie mogąc dojść do konsensusu w sprawie postawionych mu surowych zarzutów, znalazła się w impasie, co doprowadziło do unieważnienia procesu.

WedługBBC,urzędnicy rządowi w Chinach „zdecydowanie potępili” muzeum za „nieostrożność” w stosunku do posągów z terakoty i zażądali, aby Rohana została „surowo ukarana”.Rada Miejska Filadelfii przesłała Chińczykom oficjalne przeprosiny za szkody wyrządzone posągowi, który został wypożyczony Franklinowi z Centrum Promocji Dziedzictwa Kulturowego Shaanxi.

Wyrok Rohany ma zostać wydany przed sądem federalnym w Filadelfii 17 kwietnia.